Dla kobiety jak
ja z humorem
wszystkie drzwi
stoją otworem
wszędzie znajdę
towarzystwo
mówię Wam, że to
nie wszystko
Opowiastek
będzie wiele
więc czytajcie
przyjaciele
moje notki
wyjazdowe
są naprawdę
odlotowe
Hotel Prima Life Garden Park
Raz zakorzeniony bakcyl podróżnika zaszczepiony przez córkę zaczął procentować.
Po powrocie z Krety ciągle mnie nosiło, gdzie by się wybrać. Będąc w lutym 2005
r. na zakupach z córką, znudzona przedłużającą się jej obecnością wyszłam ze
sklepu na świeże powietrze. Spacerowałam po błocie (roztopy) od początku do
końca budynku, gdzie znajdował się sklep. Oglądałam wystawy, przeglądałam się w
nich. I oto moim oczom ukazał się cudowny napis "BIURO PODRÓŻY". Nie zastanawiałam się nawet sekundy. A
co mi szkodzi wejść i zapytać, jakie mają oferty.
Wiedziałam, że mogę wyjechać dopiero od 1 kwietnia. To nie prima aprilis - tak
było. Bardzo uprzejmy Pan na moją prośbę o wybranie w określonej cenie jakiegoś
miejsca na ziemi zasugerował pobyt na Djerbie. Pomna swoich doświadczeń z
wyżywieniem, natychmiast zaznaczyłam, że w grę wchodzi tylko opcja all incl.
OK. Ponieważ agent wiedział, że trochę to potrwa zaproponował kawę. Ale ze mnie
panisko. Słuchałam z rozdziawionym pyskiem co też mogę i za ile zwiedzić.
Udawałam światowca bo wstyd, że tak mało wiem o świecie.
Wreszcie padła nazwa Djerba - wyspa koło
Tunezji. OK. Pomyślałam - gdzie Tunezja wiem. Dobra nasza, dam radę. Konferując
z agentem blisko godzinę zapomniałam, że córka może mnie szukać. My byliśmy już
w trakcie finalizacji umowy, kiedy znalazła mnie u niego. Była zadowolona z
mojego wyboru bo i kraj nie był mi znany i kultura. Oczywiście natychmiast po
powrocie do domu weszłam na forum turystyczne gazety i rozpoczęłam nawiązywanie
kontaktów z o osobami, które były w hotelu Prima
Life Garden Park. Otrzymywałam od ludzi bardzo szczegółowe informacje
odnośnie miejsca, jedzenia, rozrywek. Przeglądarka w kompie była w ciągłym
ruchu. Wszystko co mi przekazano sprawdzałam na innych forach.
Ponieważ leciałam w kwietniu ciągle
przeglądałam stronę Eximu i sprawdzałam jaka jest pogoda. Wiedziałam zatem
jakie ciuchy wrzucić do walizki. Przygotowałam sobie wszelkie kremy z filtrem,
kostium plażowy, kapelusik i mogłam zaśpiewać "bądź gotowy już do drogi". Na lotnisku miałam znowu
pietra jak to będzie. W autobusie, który miał nas dowieźć do samolotu poznałam
młodych rodziców z 2 letnią córeczką jak się okazało również z Warszawy i
mieszkających ode mnie kilka przystanków autobusowych. Gabrysia miała
przyszywaną babcię na czas wyjazdu a młodzi towarzystwo w podróży.
Wprawdzie
samolot linii tunezyjskich odleciał z 50 minutowym opóźnieniem, ale zmierzałam
ku nowej przygodzie. Ale raz kozie śmierć. A widok z okna samolotu - uff cudeńko.
![]() |
z przyszywaną wnuczką Gabrysią |
Dolecieliśmy do Monastyru, gdzie nikt
nas wcześniej nie poinformował o tym międzylądowaniu. Na pozostałych pasażerów
udających się na Djerbę czekaliśmy blisko godzinę i znowu w drogę. Ale ten lot
już był krótki i wreszcie lotnisko w Zarzis.
![]() |
Lotnisko w Zarzis |
Po odebraniu bagażu, rezydentka
poprowadziła nas do autokaru, którym pojechaliśmy do celu naszej podróży. W
drodze opowiadała nam o wadach i zaletach pobytu na Djerbie, o handlu, o
różnych zachowaniach turystów, o targowaniu się, jak ustrzec się dolegliwości
żołądkowych itp.
Witam w nowym miejscu
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Witaj Antoni, Jak widzisz wzięłam z Ciebie przykład i przenoszę się na inną platformę. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJeszcze trochę, a cała onetownia przeniesie na inne platformy.
Usuńna to wygląda, że nie ma co zwlekać z przeniesieniem na nową doskonałą platformę.
UsuńWitam w nowej odsłonie. Ja to też zrobiłam niedawno.
OdpowiedzUsuńwitam w nowych prograch, zapraszam serdecznie, miejsca dosyć dla wszystkich
Usuń