niedziela, 16 lipca 2023

Trudy życia codziennego

 Życie codzienne w stolicy nie należy do najłatwiejszych. Ostatnio głośno jest o budowie linii tramwajowej do Wilanowa. Szanujmy naszą planetę – jak wszędzie głoszone są hasła. Większość autobusów ze śródmieścia i innych dzielnic to już sprzęt elektryczny. Jako mieszkanka Warszawy obserwuję wiele decyzji podejmowanych podobno dla dobra wszystkich. Wiadomo, że budowa, która ciągnie się wiele kilometrów stwarza wiele utrudnień dla samochodów, pieszych, czy nawet karetek. Budowa linii to ciągły hałas, kurz ale i wiele niebezpiecznych sytuacji. Zastanawiam się, czy przed podjęciem takiej inwestycji ktoś sprawdził w rzeczywistości jak rozwiązać problemy, które zawsze powstają przy budowach.

 











Wiele ścieżek rowerowych jest wyłączone z ruchu. Jestem zwolenniczką ekologicznego transportu ale.... no właśnie tu nasuwa się pytanie. Czy na chodniku dla pieszych ja jako pieszy mam pierwszeństwo czy rowerzysta lub ten kto prowadzi hulajnogę. Niejednokrotnie dzwoniono dzwonkiem żebym ustąpiła rowerzyście bo jedzie jak szalony. Mówię o tym, że z tych ścieżek dla pieszych korzystają także osoby niepełnosprawne. I temu chciałabym poświęcić najwięcej uwago.

A skoro o niepełnosprawnych mowa. Piszę o miejscu, które dla osób niepełnosprawnych mają ogromne znaczenie. Okolice szpitala w tej sytuacji to koszmar. Mostek łączący dwie strony ulicy to jedyne „bezpieczne” przejście ale z powodu ciągle przesuwanych przystanków chory nie zawsze sobie może poradzić. Na to naziemne przejście przeznaczona jest winda dla niepełnosprawnych. Twórca tego dzieła powinien się wstydzić takiego projektu. Kto wymyślił że pacjent czy inna osoba aby ściągnąć windę musi trzymać przycisk cały czas. To samo dotyczy już jazdy samą winą. O tym że wejście do winy to ogromny wysiłek dla każdego bo drzwi są piekielnie ciężkie. Jak można przy szpitalu, gdzie przychodzą chorzy z chorobami neurologicznymi, o kulach, balkonikach czy wózkach. Wydając różne zarządzenia o niepełnosprawności nie należy się skupiać tylko na pieniądzach. Nawet z moimi znajomymi w pracy dyskutowaliśmy na ten temat. Oczywiście jako pracownicy szpitala jesteśmy oburzeni takim traktowaniem społeczeństwa. Wysunęłam nawet propozycję, aby ktoś z ekipy rządzącej na jeden dzień zostawił swoje autko, siadł na wózek inwalidzki i pojechał do innej dzielnicy na wizytę lekarską. Nie wiem czy by ten ktoś zrozumiał, a jeśli nawet to temat jak wszystkie tego rodzaju problemy zostaną zamiecione pod dywan.

Mamy XXI wiem a rozumowanie co niektórych to powrót do epoki kamienia łupanego.

Nie wiem ile osób to przeczyta ale piszę do przemyślenia decyzji przed wyborami.

13 czy 14 pensja to żadna łaska. Płacę podatki od 50 lat. Mam prawo oczekiwać godnego traktowania i życia.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...