piątek, 12 grudnia 2014

Gdzie spędzić letni urlop?

     Zima za pasem a my myślami jesteśmy już przy letnim wypoczynku. Należę do osób zorganizowanych zatem już dużo wcześniej zastanawiam się gdzie odpocząć. Jak do tej pory moimi ulubionym miejscem wypoczynku jest Tunezja. Odpowiada mi klimat, jedzenie, wszystko. Nie ukrywam że materialna strona planowanego wypoczynku nie jest bez znaczenia. Lubię szum fal, brodzenie po plaży, zbieranie muszelek. Może to dziecinne ale który turysta tego nie robi. Mając dość wolnego czasu jak to zwykle ze mną bywa zaczęłam poszukiwania w necie. Na myśl mi przeszło, że może warto odwiedzić i posłuchać szumy naszego rodzimego Bałtyku. 


Wprawdzie byłam jedynie w Ustce bo tam mam rodzinę. Ale podobno z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu, a ja jestem niezależna i nie lubię być pod presją. Szukałam, szukałam i znalazłam. W oczy weszła mi miejscowość nadmorska POBIEROWO. A i owszem nazwa mi znana. Mam zasadę że najpierw szukam wszelkich informacji o miejscu do którego mam zamiar pojechać. A nie ukrywam, że jestem mile zaskoczona ofertą, jaką znalazłam w necie. Oceniam to dla każdego coś dobrego. Są domki letniskowe, kwatery, pensjonaty, wille, pokoje gościnne a także ośrodki wczasowe. W zależności od zasobności portfela możemy coś wybrać dla siebie. Możemy utrzymywać się sami, możemy wynając pokój z wyżywieniem. Dla każdego z nas, a szczególnie dla rodzin z dziećmi nie jest obojętne co będziemy robić jeśli pogoda nie dopisze, a to przecież możliwe. Wylukałam park linowy. No tego jeszcze nie robiłam, a chętnie bym pozwoliła sobie na tą zabawę. Wprawdzie już latałam na paralotni, ale w parku linowym jeszcze nie byłam. Zaliczył to mój wnuczek, a co babacia jest gorsza od niego. NEVER. 

     Umiemy jeżdzić na rowerze, nie musimy go zabierać w podróż bo w każdej miejscowości wypoczynkowej znajdują się wypożyczalnie sprzętu sportowego. Mamy więcej czasu poszalejmy trochę. Wszystko jest dla ludzi Kursy windsurfingu i kitesurfingu organizowane są niedaleko miejscowości w Dziwnowie. A wiecie, że coraz bardziej mi się to podoba. Dla aktywnych wczasowiczów patrząc na stronę internetową www.pobierowo.com.pl zawsze się znajdzie jakś gratka. Coś co mnie bardzo kusi to domki letniskowe budowane z bala. Oglądam fotki i jestem zachwycona. To miejsce w jakim nigdy nie mieszkałam. Czy nie warto spróbować? Mamy mniej kasy zawsze można zdecydować się na kwaterę. Osobiście nie lubię spoglądać na zegarek czy czas na posiłek. Zatem nie pensjonat, może kamping, a może kwatera. Jak może to i ryby, a tu miałabym problem jako że ryb nie jadam, Ale polskie jedzenie wyłączając owoce morza też można zmodyfikować. 
 
     Powiem szczerze, ta strona internetowa do mnie przemawia. Bo mamy tu właściwie wszystko od miejsca zakwaterowania z cennikiem, opis okolic, rozrywek, aspekty turystyczno-historyczne miasta i okolic. Pytanie tylko czy na wszystko nam starczy czasu. Ale do lata zostało kilka miesięcy, na podjęcie decyzji gdzie się zatrzymamy, 
 
     Dla mnie jako blogerki opowiadającej o swoich podróżach to nie lada gratka, Nie jestem wymagająca, dobrze i rzetelnie opisuję swoje wyjazdy i być może znowu zabłysnę na ekranie polskiego programu telewizyjnego i opowiem że emeryt te człowiek, ma swoje pasje i stara się realizować marzenia. A robiłam to już dwukrotnie, byłam „obiektem” wywiadu w czasopismach kolorowych o wywiadach na portale turystyczne przez „skromność” nie wspomnę.
Zobaczyłam też na stronie Pobierowa plan imprez na lipiec 2014, ciekawe imprezy, mam nadzieję że przyszly rok również będzie obfitował w tego rodzaju atrakcje. Interesuje mnie kino letnie.Może też jakiś kabaret tam zawita. Ale wypoczynek np. W Pobierowie to nie tylko plaża, słońce, szum morza ale i zdrowie dla nas. Jod wdychany da nam naturalną odporność na wszelakie przeziębienia. 
 
     Jak do tej pory w poszukiwaniu ofert na wypoczynek po raz pierwszy spotkałam się z tak fantastycznie przygotowaną stroną internetową. Wszystko dostępne, każdy temat szeroko rozwinięty, podane wszystko tak jak powinny strony oferujące wypoczynek podawać. Oczywiście każdy opis jest połaczony z bardzo bogatą galerią zdjęć. A na to przecież zwracamy uwagę wybierając oferty. Brakuje mi jedynie oferty poza sezonowej np. dla emerytów takich jak ja co na co dzień nie śmierdzą groszem a im także należy się namiastka wypoczynku, radości i szczęścia. Bo to dla nas nowe miejsca, nowi ludzie, nowe wrażenia. Ale zanim wyjedziemy do Pobierowa możemy sobie obejrzeć z kamery na żywo plażę, Dzwinów, Rewal. No cóż kochani, zbierajmy kasę i jedziemy do Pobierowa.

piątek, 7 listopada 2014

Radna bezradna czy nie?

Zbliżają się Wybory Samorządowe. Zostałam kandydatem do Rady Dzielnicy z łapanki. Przyszła do mnie sąsiadka, którą znam tyle lat ile mieszkam w tym bloku. Rozsiadła się w fotelu i zaczęła snuć perspektywy dla mnie. Nigdy się polityką nie pasjonowałam, zawsze uważałam że wszystkie partie polityczne powinny mieć wspólny cel - nasze dobro. Ale Irena oczywiście dotknęła w rozmowie tematu który nie powiem mnie kręci. Nie pracujesz, jesteś operatywna, pyskata, przebojowa i takich ludzi trzeba. Nie gamoni ale takich którzy potrafią przekonać, mają tzw. gadane. No cóż nie da się ukryć to właśnie ja. Ta łapanka dla mnie przyszła trochę za późno, bo o wyborach trąbi się od miesięcy. Ja jestem z tych osób zorganizowanych w życiu więc wszystko na ostatnią chwilę trochę mnie przerasta. Ale co tam - daję radę. Skrzynka emailowa zapchana informacjami, a do tego do ulotek wskazane (niekoniecznie) jest zrobienie fotki w profesjonalnym studio. A tam w cholerę, raz w życiu robiłam specjalnie takie zdjęcia. Albo ja jestem idiotka albo z ludzi robią idiotów. Na każdej kampanii wyborczej jest adnotacja o środkach finansowania. Prawda bardziej bolesna, ja muszę wszystko opłacić sama. U schyłku roku trochę trudno wyskrobać kasę ale jakoś sobie poradziłam. A przy okazji wprawdzie nie ma tego w necie ale 30.10.2014 o godz 7.40 na TVP1 wystąpiłam w wywiadzie telewizyjnym. Moja buźka była główną migawką programu. Oczywiście komentarze wstawione do sytuacji nie mówią prawdy, normalne. Czy dostanę w wyborach odpowiednią ilość głosów, okaże się po 16 listopada. Trzymajcie za mnie kciuki - może będę rządzić hi hi hi hi hi hi 

zdjęcie do ulotki
no i co?????



















dla wyjaśnienie  - nie należę do żadnej partii politycznej

czwartek, 21 sierpnia 2014

Szukajcie, a znajdziecie

Wielkimi krokami zbliżają się moje urodziny ( o matko już 65 z kolei). Zawsze powtarzam, że dopóki nie muszę z emerytury dopłacać do lekarzy i leków nie jest tak źle. Każdego dnia rano po przebudzeniu się dziękuje losowi że mam szansę na następny dzień. Ale też przychodzi refleksja na temat zdrowia. Jak większość ludzi w Polsce zwłaszcza kobiet po porodach ma problemy z hemoroidami czyli żylakami odbytu. Dla ciekawości i może trochę z nudów zaczęłam przeglądać internet w poszukiwaniu lekarzy, metod leczenia żylaków odbytu itp. Udało mi się znaleźć bardzo ciekawą stronę internetową – jak to ładnie nazwałam „lekarz w pigułce”.

Jak dostać się do specjalisty i jakie są terminy wizyt wszyscy wiemy doskonale.
Osobiście jedną taką wizytę mam za sobą. Pozostają jedynie spółdzielnie lekarskie, prywatne wizyty i tp. Jak działa system kontraktów z Narodowym Funduszem Zdrowia.
Czy m człowiek starszy tym więcej czasu poświęca na rozmyślanie o swoim życiu, zdrowiu i tp. W tym momencie zawsze do mnie wraca myśl o chorobie mojej siostry. Wystarczy się dobrze rozejrzeć wokoło a widzimy w tym pędzie za karierą, pieniędzmi jak na własne życzenie bagatelizujemy własne zdrowie. Czy tak być powinno? Z pewnością nie.
Życzeniem nas potencjalnych pacjentów był traktowanym z szacunkiem, być uważnie wysłuchanym przez lekarza.
W telewizji co pewien czas pojawiają się reklamy maści, mogę polecić są skuteczne. Czasami o swoich wstydliwych problemach rozmawiamy w gronie zaprzyjaźnionych osób jako, że temat jest dość wstydliwy. Ale tu chyba popełniamy błąd, To tak jak w kolejce do gabinetu lekarskiego. Siedzi grupa pacjentów i każdy opowiada o swoich chorobach, jak powstały, u którego lekarza była konsultacja, jakie leki przepisał i tp. A wszystko to kończy się leczeniem na „domowy sposób”. Czy warto ryzykować własnym zdrowiem? Czy gra warta świeczki? Nikt z nas nie lubi przyznawać się do swoich dolegliwości. W przypadku hemoroidów każdy człowiek musi przede wszystkim poznać przyczynę ich powstawania. Nietrudno znależć informację, że to siedzący tryb życia, mało ruchu, częste zaparcia, u kobiet właśnie ciąża, ale też i skłonności genetyczne wywołują tą chorobę. Ważna jest też higiena okolic odbytu. Może warto o to zadbać zanim choroba się rozwinie na tyle aby szykać pomocy? A samo badanie u proktologa jest nie tyle bolesne co krępujące. Mogłabym to porównać do wizyty u ginekologa. Sądzę, że w poszukiwaniu lepszego rozwiązania trzeba poszukać specjalisty a to zasugeruje nam lekarz rodzinny. Moja Pani doktor zawsze wszystko mi łopatologicznie tłumaczy, nie zbywa że czeka następny pacjent, nie ma czasu i tp. Jestem zadowolona z wyboru bo jeśli już muszę korzystać z wizyty u niej idę bez zdenerwowania bo wiem że uzyskam pełną informację. Wiadomo, że takie rozumowanie domowego sposobu leczenia przynosi jedynie szkody. Każdy dobrze myślący człowiek wie, że to lekarz musi zdiagnozować chorobę, a nie sąsiadka czy przyjaciółka.

Kochani czytający, jeśli macie problem z układem pokarmowym, w tym hemoroidy odbytu nie czekajcie aż stanie się to co najgorsze czyli perspektywa w przyszłości nowotworu. A te ścierwa bolą, pieką i jak pójdziecie na randkę, siądziecie na ławeczce i tp. Niestety zaniedbujemy własne zdrowie, bagatelizujemy objawy a wystarczy trochę zdrowego rozsądku, trochę ruchu fizycznego, odpowiedniej diety zapobiegającej zaparciom i mamy wreszcie cudowne życie bez bólu, przykrych dolegliwości. Masz problem czytelniku nie zwlekaj z decyzją odwiedzenia specjalisty. Warto zadbać o siebie, o swój komfort fizyczny i psychiczny.

niedziela, 3 sierpnia 2014

Życie do poprawki

     Od paru miesięcy zbieram się do napisania czegoś ciekawego, ale ciągle coś mi stawało na przeszkodzie. Nie ukrywam też że i tematu mi zabraklo. Najpierw na wiosnę badania kontrolne i awantura z recepcjonistką o niestosowną wypowiedź, potem kilka spraw domowo-rodzinnych doszło. 
 
     Ale co tam zaczynam wracać do rzeczywistości, portale randkowe poszły w kąt. Szkoda czasu, inwencji, a przede wszystkim czasu na jałowe dyskusje. 
 
     Nie ukrywam że mam zajętą głowę …..... no jest ktoś taki, komu wygląda na to, że mu na mnie zależy. Jak będzie – a cholera wie. Póki co ćwiczę rozmowy po angielsku, arabsku, a uczę polskiego. Obym nie nauczyła brzydkich słów. Ale miałam okazję skosztować prawdziwej domowej arabskiej kuchni z dodatkiem harisy. Ale pyszności – tylko za bardzo w biodra może iść. Trudno – coś za coś. Nie jest źle chociaż mogłoby być odrobinę lepiej. Ja swoim zwyczajem ze sobą zawsze w torebce noszę aparat fotograficzny więc i fotem nam się trochę nazbieralo. 
 
     Lato daje się nam wszystkim we znaki. Narzekamy a to za cieplo a to za gorąco, dogodzić trudno. Ja żebym mogła to chodziłabym chyba nago, on najchetniej w bluzce z gługim rękawem? No cóż na to poradzić. 
 
   Nie ukrywam, że z powodu tej znajomości kilkoro z mojego otoczenia okazało się zagorzałymi rasistami. A tak naprawdę to jakie to ma znaczenie gdzie kto się urodził, jaki ma kolor skóry. Ważne jest jaki ten czlowiek ma stosunek do nas, czy okazuje szacunek, jakie jest jego podejście do życia, do ludzi. Brzydko powiem, że opinia innych mi „wisi”. Zawsze wszystkim powtarzam do znudzenia że to moje życie, moje decyzje, moje zachowania. Póki nie jestem od nikogo zależna nie życzę sobie wchodzenia w bucioram w mój świat. O matulu czyżbym zwariowała na starość????????? 

     Rodzice mojego adoratora ciągle chcą mnie widzieć, a ja siedzę słucham i ….... nic nie rozumiem. Oświadczam zatem, że przechodzę drugą młodość hi hi hi hi hi hi a co zabroni mi ktoś?





sobota, 22 lutego 2014

Młoda czy dojrzała?

Z wyjazdów na razie nici, brakuje mi pomysłu na wpis. Ale wczoraj wieczorem przeglądając na lapku zdjęcia doszłam do wniosku że w ciągu ostatniego roku zmieniłam się. Nie tylko wewnętrzne ale zewnętrznie również. Miniony rok obfitował w przeróżne wydarzenia i te smutne i te wesołe. Dla mnie najważniejszą rzeczą jest zdrowie. Na szczęście jak powtarzam każdemu z emerytury nie wykładam na lekarzy, lekarstwa więc jest good. Jest to powód do radości, lat przybywa i rożnie to może być. Ale jak wstaję rano i nic mnie nie boli mówię – Eureka – ja żyje. A już bez żartów. Mam jeszcze zamiar trochę pożyć bo życie jest piękne chociaż czasami do dupy. Zatem do dzieła i mogę się pochwalić swoją przemianą. 






piątek, 17 stycznia 2014

Podsumowanie 2013 roku

Ostatnio naszła mnie chęć na podsumowanie minionego roku. Nigdy tego nie robię bo to tylko przyprawia człowieka o depresję. 

Na jednym z portali ledwie zdążyłam się zarejestrować i wrzucić kilka swoich fotek (przyzwoitych) a skrzynka emailowa wypełniła się kilkudziesięcioma wiadomościami. Byłam zadowolona ale i przerażona. Czytając niektóre z tych wiadomości czułam i wstyd i zażenowanie ale też oburzenie. Pomijam zdjęcia panów prężących się przed aparatem fotograficznym w pełnej gotowości, Czysty ekshibicjonizn. No ale skoro to lubią, niech im będzie. Oczywiście zrobiłam przesiew bo inaczej być nie mogło. Bo czego może oczekiwać 20 parolatek od dojrzałej kobiety????? To jasne jak słońce w lecie. Jeden posunął się nawet do propozycji zapłacenia........ Ponieważ jestem dobrze wychowana odpowiedziałam dość frywolnie – synku kredytu z banku by ci zabrakło. Innemu musiałam być niegrzeczna i powiedzieć SPADAJ NA DRZEWO. O matko czego to ludzie nie wymyślają. Ale do rzeczy. Miała okazję spotkać: egipcjanina, hindusa i oczywiście paru rodaków. Ale ludzie litości co jeden to lepszy. Jeden zaprosił mnie do kawiarni a że było zimno prosił abym weszła do środka a on zaparkuje samochód. Parkuje go do tej pory a upłynęło dobrze ponad miesiąc. Inny zapraszał mnie do domu na piwko, kawkę no i może coś z tego wyjdzie. Na każdym z porali pisałam jak wół że spotkania tylko na neutralnym gruncie. Jak odpowiedziałam że z tego zaproszenia nie skorzystam SORRY – gdzieś mu się „zawieruszył” mój numer telefonu. 

Najlepszy jest jednak jeden młodzieniec z FB. Oczywiście tunezyjczyk, który na skype przedstawił mnie swojej mamie, a z mojej znajomości arabskiego wysłuchałam że M. kocha mnie bardzo bardzo, że jestem piękna. Tłumaczę mu jak chłop krowie na granicy że nie jestem dla niego a on ciągle pisze Allach mi świadkiem że nie mogę bez ciebie żyć, kocham cię. A czeka mnie jeszcze podobno „prezentacja” przed resztą rodziny. Jego mama na skype (tyle zrozumiałam po arabsku) bardzo pragnie abym ją odwiedziła jak będę z Tunezji. Jedyne co mogę zrobić to wyłączyć go z czatu na FB. To akurat wyjątek bo na innych portalach (już je wykasowałam) kobieta w moim wieku traktowana jest jak napalona nastolatka, wszystko jedno kto byleby był. Ale to nie moja bajka, nie mój cyrk i nie moje małpy jak mówi moja Dorothy.
Kurza morda, czy mnie się już nic od życia nie należy?????



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...