wtorek, 11 czerwca 2019

Jak w kalejdoskopie

Po powrocie z Maroka „rzuciłam” się w wir pracy, spraw domowych i rodzinnych. Teraz jestem na etapie urlopu przymusowego. Dlaczego tak jest? Postawiono warunek na przedłużenie umowy – wykorzystanie zaległego urlopu. Niech i tak będzie. Mnie tam ganc pomada. Trochę to irytujące bo „rozmowy” trwają od połowy lutego.

A życie toczy się dalej. Jak wszędzie jest i pod górę i z górki. Mając teraz urlop bardziej wnikliwie zagłębiałam się w niektóre wpisy na fejsie. O matulu a czego tam nie ma? Tematem wiodącym jest chyba wynik wyborów. Nie biorę udziału w tych dyskusjach. Nie jestem fanką PIS, mam widocznie nieukształtowany kręgosłup ideologiczny. Podejmuję decyzję kierując się własnym rozumem i intuicją. Nie należę do żadnej partii. Obserwacje i działania które wynikają jedynie ze zdrowego rozsądku. Jak świat światem przed każdymi wyborami jest miliony obietnic – oczywiście bez pokrycia. Jako emeryt dostałam tzw. 13-tkę, ale jak wypowiedziałam się w wywiadzie dla czeskiej telewizji jest to kwota jednorazowa (kiełbasa wyborcza) i większość emerytów przeznaczy albo na leki albo jako spłatę długu zaciągniętego na ten właśnie wydatek. Więc pytam – z czego się cieszyć?. Jak wygląda pomoc niepełnosprawnych widzę na co dzień. Czyli reasumując wg naszej obecnej władzy państwo inwestuje we mnie moją wypracowaną przez ok. 50 lat emeryturą, jestem dawno po okresie poprodukcyjnym, czyli zbędna na tym świecie bo jestem tzw. gorszy sort.

Jestem w tej komfortowej sytuacji że mając emeryturę pracuję na cały etat. W związku z tym mogę sobie pozwolić na szaleństwa typu wyjazdu za granicę, czy kupienie czegoś na co wcześniej w żaden sposób nie mogłam sobie pozwolić.

Z innej beczki temat. Przekonałam się już w życiu wielokrotnie, że nie warto być za dobrym, zbyt wyrozumiałym. Nie należę niestety do osób które za zdaniem innych idą niczym barany na rzeź. Mam swoje zdanie, jak każdy nie lubię krytyki ale przyjmuję ją po czym analizuję na ile jest w tym prawdy. Niestety jako zodiakalna Lwica daję się podejść co inny potrafią w sposób perfidny wykorzystać. Przykładów mogę wymieniać tysiące. No cóż za dobre serce, serdeczność, wyrozumiałość, a nawet pomoc dostaję kopa w dupę. Ha ha ha ha czyli trzeba mieć twardy tyłek aby się jakoś odnaleźć we współczesnym świecie.

W swojej naiwności sądzę, że nie ja jedna daję się nabrać na okazywane uczucia, co niestety okazuje się perfidnym kłamstwem. Trzeba się cenić i dbać o własną godność, zdrowie i nie przejmować się idiotami zapełniającymi nasz świat.

Wampiry energetyczne. Kiedyś już o tym pisałam. To osoby, które odbierają ci całą siłę jaką dysponujesz. Wszystko wiedzą lepiej, Nie wiem czy celowo czy nie ale ciągłe pouczanie dorosłej osoby jest dla mnie nietaktem. Wampiry odbierają radość życia. Człowiek przestaje wierzyć w swoje decyzje. Każdy ma swoje życie i swój rozum. Każdy popełnia błędy i za nie odpowiada. Tak trudno zrozumieć, że czasami w takich kontaktach trzeba zrobić przerwę aby zregenerować siły. A jestem zbyt dobrze wychowana aby zwrócić uwagę na to zachowanie.

Z przyszłości. Nie wiem czy dane mi będzie jeszcze gdzieś polecieć w świat. Do końca czerwca a może lipca będę znała odpowiedź. Ale jako osoba planująca różne sprawy zrobiłam sobie nowe fotki do wymiany paszportu, bo mój drugi z kolei terminem zbliża się ku końcowi.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...