niedziela, 18 listopada 2012

Muzyka jest dobra na wszystko

     Jesień w pełni.  Ogarnia nas błogie lenistwo. Ale znalazłam sposób na zmniejszenie oponek,  usprawnienie fizyczne.  Czasami jest tak, że siedzi człowiek i jak ten dureń bezmyślnie zajmuje się bzdetami. A to powtórki filmów, bez przerwy te same, programy rozrywkowe i tp. A tak niewiele nam trzeba. Mówię tu o osobach nie pracujących zawodowo. Z nadmiaru wolnego czasu do głowy przychodzą pomysły dobre i złe. 

     Całkiem niedawno uświadomiłam sobie, że muzyka to zawsze było drugie moje życie i pasja oczywiście poza podróżowaniem. Odszukałam w swojej głębokiej pamięci, że przecież moja córka ma dyplom z muzykoterapii. W końcu łozyłam na to wykształcenie niech coś z tego mamuśce kapnie. 

      Pomysł zrobienia filmiku z gimnastyką, podłożoną odpowiednio muzyczką to jest to. Ponieważ od  paru miesięcy mam problem z prawym barkiem (pessel robi swoje) wymieniałyśmy z koleżanką Elą z Wrocławia doświadczenia w zakresie - oj tu mnie boli a mnie tam strzyka. Ostatnio niemal się wypuszczam z uszu mp3 z moją ukochaną muzyką arabska. Sama sobie tańczę w rytm tej muzyki. Ale oświeciło mnie, że stosując ćwiczenia od rehabilitantki może i ćwiczyć i wcale nieźle się bawić. Nawet się Eli pochwaliłam, że mój bark ma się lepiej.

     Przejrzałam wszystkie płyty CD z nagraniami i jestem gotowa przygotować koleżance niespodziankę pod choinkę. Nie ma to jak łączyć przyjemne z pożytecznym. Przyjemne bo uwielbiam muzykę, a pożyteczne bo i bark mniej boli, o kolankach nie wspomnę no i waga łazienkowa daje nadzieję na lepsze jutro. Dalekosiężny skutek będzie rewelacyjny - dużo dłuższe spacerki.


niedziela, 11 listopada 2012

Alkoholizm w Tunezji, jest czy go nie ma?



     Podczas wszystkich swoich wyjazdów do Tunezji obserwowałam tubylców. Bardzo nas lubią, a jeszcze lepiej turystki mające w hotelu opcję all inclusive. Przyczyna bardzo prosta. Można za darmo napić się drinka. No i trochę wina turystów, którzy na wyprawę zabierają np. z Polski alkohol, bardzo smakujący tubylcom . To nie jedyny zapewne powód. Na ulicach widuje się panów "w stanie wskazującym"? Czy to już alkoholizm czy może incydentalne przypadki.?  Nie mogłam się oprzeć pytaniu do Iwy.

IwaTunis odpowiada
     Problem alkoholizmu w Tunezji, on istnieje choć na pewno nie w takim proporcjach jak w Polsce. W Tunezji upijają się w zdecydowanej większości tylko mężczyźni i piją słabe trunki, to znaczy głównie piwo i tunezyjskie tanie wino. Mocne procenty typu wódka, koniak, whisky to produkt luksusowy, są drogie i spożywa je się okazyjnie, przeważnie gdy ktoś przywiezie taki alkohol z Europy. Alkoholizm jest społecznie potępiany i według obowiązującej w kraju religii – islamu – jego picie jest zabronione, to grzech. Nie konsumują go pod żadna postacią ludzie, którzy praktykują, tzn. ci, którzy regularnie się modlą. Z tego względu, najwięcej alkoholików jest w grupie mężczyzn młodych i w średnim wieku gdyż wtedy z pewnym przymrużeniem oka tłumaczy się to potrzeba wyszumienia się, skosztowania wszystkiego, przed ustatkowaniem się i obraniem właściwej drogi życiowej czyli przestrzegania zasad islamu.

     Jeśli chodzi o kobiety, osobiście nie znam żadnej alkoholiczki w Tunezji, i rzadko można spotkać kobiety, które w ogóle piły alkohol. Oczywiście przy suto zakrapianych kolacjach w hotelach i restauracjach, czy prywatnych imprezach można zobaczyć kobiety ale jest to pewna grupa kobiet, postrzeganych jako kurtyzany... W Tunezji nie ma izb wytrzeźwień, nie ma właściwie takiej potrzeby. Mężczyźni piją u siebie w domu lub w barach w centrum miasta, niestety sporo potem prowadzi samochód i właściwie jest to bezkarne. Delikwent, zatrzymany przez policję w stanie w skazującym, nie ma większego problemu by spokojnie wrócić do domu... nie odbiera mu się prawa jazdy, nie ma tutaj systemu karnych punktów, wystarczy wsunąć policjantowi parę dinarów a najczęściej nawet nie jest to konieczne...

     Problemy alkoholizmu rozwiązywane są w rodzinie, poradnie AA tu nie istnieją, wprawdzie można zawsze udać się do psychoterapeuty, ale ludzie w Tunezji niechętnie odwiedzają takie gabinety. Dużą pomocą w tym przypadku jest religia i wiara, pod wpływem rodziny i spotkań z praktykującymi mędrcami, pijacy zaczynają się modlić i wtedy oczywiście nie mogą już pić alkoholu.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...