Etykiety
- Bodrum 2022 (1)
- Bułgaria 2021 (1)
- Ciekawostki (22)
- Djerba 2005 (12)
- Egipt (2)
- Kreta (1)
- Maroko (3)
- Monastyr 2007 (2)
- Podróże po Polsce (3)
- Tunezja 2007 (3)
- Tunezja 2008 (2)
- Tunezja 2013 (2)
- Tunezja 2016 (2)
- Tunezja 2017 (1)
- Tunezja 2023 (1)
- Turcja (3)
- Turcja 2020 (1)
- Turcja 2022 (1)
- Turcja 2024 (1)
- Z życia wzięte (67)
- zwyczaje i obyczaje w Tunezji (13)
sobota, 27 grudnia 2014
piątek, 12 grudnia 2014
Gdzie spędzić letni urlop?
Zima
za pasem a my myślami jesteśmy już przy letnim wypoczynku. Należę
do osób zorganizowanych zatem już dużo wcześniej zastanawiam się
gdzie odpocząć. Jak do tej pory moimi ulubionym miejscem wypoczynku
jest Tunezja. Odpowiada mi klimat, jedzenie, wszystko. Nie ukrywam że
materialna strona planowanego wypoczynku nie jest bez znaczenia.
Lubię szum fal, brodzenie po plaży, zbieranie muszelek. Może to
dziecinne ale który turysta tego nie robi. Mając dość wolnego
czasu jak to zwykle ze mną bywa zaczęłam poszukiwania w necie. Na
myśl mi przeszło, że może warto odwiedzić i posłuchać szumy
naszego rodzimego Bałtyku.
Wprawdzie byłam jedynie w Ustce bo tam
mam rodzinę. Ale podobno z rodziną najlepiej wychodzi się na
zdjęciu, a ja jestem niezależna i nie lubię być pod presją.
Szukałam, szukałam i znalazłam. W oczy weszła mi miejscowość
nadmorska POBIEROWO. A i owszem nazwa mi znana. Mam zasadę że
najpierw szukam wszelkich informacji o miejscu do którego mam zamiar
pojechać. A nie ukrywam, że jestem mile zaskoczona ofertą, jaką
znalazłam w necie. Oceniam to dla każdego coś dobrego. Są domki
letniskowe, kwatery, pensjonaty, wille, pokoje gościnne a także
ośrodki wczasowe. W zależności od zasobności portfela możemy coś
wybrać dla siebie. Możemy utrzymywać się sami, możemy wynając
pokój z wyżywieniem. Dla każdego z nas, a szczególnie dla rodzin
z dziećmi nie jest obojętne co będziemy robić jeśli pogoda nie
dopisze, a to przecież możliwe. Wylukałam park linowy. No tego
jeszcze nie robiłam, a chętnie bym pozwoliła sobie na tą zabawę.
Wprawdzie już latałam na paralotni, ale w parku linowym jeszcze nie
byłam. Zaliczył to mój wnuczek, a co babacia jest gorsza od niego.
NEVER.
Umiemy jeżdzić na rowerze, nie musimy go zabierać w podróż
bo w każdej miejscowości wypoczynkowej znajdują się wypożyczalnie
sprzętu sportowego. Mamy więcej czasu poszalejmy trochę. Wszystko
jest dla ludzi Kursy windsurfingu i kitesurfingu organizowane są
niedaleko miejscowości w Dziwnowie. A wiecie, że coraz bardziej mi
się to podoba. Dla aktywnych wczasowiczów patrząc na stronę
internetową www.pobierowo.com.pl
zawsze się znajdzie jakś gratka. Coś co mnie bardzo kusi to domki
letniskowe budowane z bala. Oglądam fotki i jestem zachwycona. To
miejsce w jakim nigdy nie mieszkałam. Czy nie warto spróbować?
Mamy mniej kasy zawsze można zdecydować się na kwaterę. Osobiście
nie lubię spoglądać na zegarek czy czas na posiłek. Zatem nie
pensjonat, może kamping, a może kwatera. Jak może to i ryby, a tu
miałabym problem jako że ryb nie jadam, Ale polskie jedzenie
wyłączając owoce morza też można zmodyfikować.
Powiem
szczerze, ta strona internetowa do mnie przemawia. Bo mamy tu
właściwie wszystko od miejsca zakwaterowania z cennikiem, opis
okolic, rozrywek, aspekty turystyczno-historyczne miasta i okolic.
Pytanie tylko czy na wszystko nam starczy czasu. Ale do lata zostało
kilka miesięcy, na podjęcie decyzji gdzie się zatrzymamy,
Dla
mnie jako blogerki opowiadającej o swoich podróżach to nie lada
gratka, Nie jestem wymagająca, dobrze i rzetelnie opisuję swoje
wyjazdy i być może znowu zabłysnę na ekranie polskiego programu
telewizyjnego i opowiem że emeryt te człowiek, ma swoje pasje i
stara się realizować marzenia. A robiłam to już dwukrotnie, byłam
„obiektem” wywiadu w czasopismach kolorowych o wywiadach na
portale turystyczne przez „skromność” nie wspomnę.
Zobaczyłam
też na stronie Pobierowa plan imprez na lipiec 2014, ciekawe
imprezy, mam nadzieję że przyszly rok również będzie obfitował
w tego rodzaju atrakcje. Interesuje mnie kino letnie.Może też jakiś
kabaret tam zawita. Ale wypoczynek np. W Pobierowie to nie tylko
plaża, słońce, szum morza ale i zdrowie dla nas. Jod wdychany da
nam naturalną odporność na wszelakie przeziębienia.
Jak
do tej pory w poszukiwaniu ofert na wypoczynek po raz pierwszy
spotkałam się z tak fantastycznie przygotowaną stroną
internetową. Wszystko dostępne, każdy temat szeroko rozwinięty,
podane wszystko tak jak powinny strony oferujące wypoczynek
podawać. Oczywiście każdy opis jest połaczony z bardzo bogatą
galerią zdjęć. A na to przecież zwracamy uwagę wybierając
oferty. Brakuje mi jedynie oferty poza sezonowej np. dla emerytów
takich jak ja co na co dzień nie śmierdzą groszem a im także
należy się namiastka wypoczynku, radości i szczęścia. Bo to dla
nas nowe miejsca, nowi ludzie, nowe wrażenia. Ale zanim wyjedziemy
do Pobierowa możemy sobie obejrzeć z kamery na żywo plażę,
Dzwinów, Rewal. No cóż kochani, zbierajmy kasę i jedziemy do
Pobierowa.
piątek, 7 listopada 2014
Radna bezradna czy nie?
Zbliżają się Wybory Samorządowe. Zostałam kandydatem do Rady Dzielnicy z łapanki. Przyszła do mnie sąsiadka, którą znam tyle lat ile mieszkam w tym bloku. Rozsiadła się w fotelu i zaczęła snuć perspektywy dla mnie. Nigdy się polityką nie pasjonowałam, zawsze uważałam że wszystkie partie polityczne powinny mieć wspólny cel - nasze dobro. Ale Irena oczywiście dotknęła w rozmowie tematu który nie powiem mnie kręci. Nie pracujesz, jesteś operatywna, pyskata, przebojowa i takich ludzi trzeba. Nie gamoni ale takich którzy potrafią przekonać, mają tzw. gadane. No cóż nie da się ukryć to właśnie ja. Ta łapanka dla mnie przyszła trochę za późno, bo o wyborach trąbi się od miesięcy. Ja jestem z tych osób zorganizowanych w życiu więc wszystko na ostatnią chwilę trochę mnie przerasta. Ale co tam - daję radę. Skrzynka emailowa zapchana informacjami, a do tego do ulotek wskazane (niekoniecznie) jest zrobienie fotki w profesjonalnym studio. A tam w cholerę, raz w życiu robiłam specjalnie takie zdjęcia. Albo ja jestem idiotka albo z ludzi robią idiotów. Na każdej kampanii wyborczej jest adnotacja o środkach finansowania. Prawda bardziej bolesna, ja muszę wszystko opłacić sama. U schyłku roku trochę trudno wyskrobać kasę ale jakoś sobie poradziłam.
A przy okazji wprawdzie nie ma tego w necie ale 30.10.2014 o godz 7.40 na TVP1 wystąpiłam w wywiadzie telewizyjnym. Moja buźka była główną migawką programu. Oczywiście komentarze wstawione do sytuacji nie mówią prawdy, normalne. Czy dostanę w wyborach odpowiednią ilość głosów, okaże się po 16 listopada. Trzymajcie za mnie kciuki - może będę rządzić hi hi hi hi hi hi
![]() |
zdjęcie do ulotki |
![]() |
no i co????? |
dla wyjaśnienie - nie należę do żadnej partii politycznej
czwartek, 21 sierpnia 2014
Szukajcie, a znajdziecie
Wielkimi
krokami zbliżają się moje urodziny ( o matko już 65 z kolei).
Zawsze powtarzam, że dopóki nie muszę z emerytury dopłacać do
lekarzy i leków nie jest tak źle. Każdego dnia rano po
przebudzeniu się dziękuje losowi że mam szansę na następny
dzień. Ale też przychodzi refleksja na temat zdrowia. Jak większość
ludzi w Polsce zwłaszcza kobiet po porodach ma problemy z
hemoroidami czyli żylakami odbytu. Dla ciekawości i może trochę z
nudów zaczęłam przeglądać internet w poszukiwaniu lekarzy, metod
leczenia
żylaków odbytu
itp. Udało mi się znaleźć
bardzo ciekawą stronę internetową – jak to ładnie nazwałam
„lekarz w pigułce”.
Jak
dostać się do specjalisty i jakie są terminy wizyt wszyscy wiemy
doskonale.
Osobiście
jedną taką wizytę mam za sobą. Pozostają jedynie spółdzielnie
lekarskie, prywatne wizyty i tp. Jak działa system kontraktów z
Narodowym Funduszem Zdrowia.
Czy
m człowiek starszy tym więcej czasu poświęca na rozmyślanie o
swoim życiu, zdrowiu i tp. W tym momencie zawsze do mnie wraca myśl
o chorobie mojej siostry. Wystarczy się dobrze rozejrzeć wokoło a
widzimy w tym pędzie za karierą, pieniędzmi jak na własne
życzenie bagatelizujemy własne zdrowie. Czy tak być powinno? Z
pewnością nie.
Życzeniem
nas potencjalnych pacjentów był traktowanym z szacunkiem, być
uważnie wysłuchanym przez lekarza.
W
telewizji co pewien czas pojawiają się reklamy maści, mogę
polecić są skuteczne. Czasami o swoich wstydliwych problemach
rozmawiamy w gronie zaprzyjaźnionych osób jako, że temat jest dość
wstydliwy. Ale tu chyba popełniamy błąd, To tak jak w kolejce do
gabinetu lekarskiego. Siedzi grupa pacjentów i każdy opowiada o
swoich chorobach, jak powstały, u którego lekarza była
konsultacja, jakie leki przepisał i tp. A wszystko to kończy się
leczeniem na „domowy sposób”. Czy warto ryzykować własnym
zdrowiem? Czy gra warta świeczki? Nikt z nas nie lubi przyznawać
się do swoich dolegliwości. W przypadku hemoroidów każdy człowiek
musi przede wszystkim poznać przyczynę ich powstawania. Nietrudno
znależć informację, że to siedzący tryb życia, mało ruchu,
częste zaparcia, u kobiet właśnie ciąża, ale też i skłonności
genetyczne wywołują tą chorobę. Ważna jest też higiena okolic
odbytu. Może warto o to zadbać zanim choroba się rozwinie na tyle
aby szykać pomocy? A samo badanie u proktologa jest nie tyle bolesne
co krępujące. Mogłabym to porównać do wizyty u ginekologa.
Sądzę, że w poszukiwaniu lepszego rozwiązania trzeba poszukać
specjalisty a to zasugeruje nam lekarz rodzinny. Moja Pani doktor
zawsze wszystko mi łopatologicznie tłumaczy, nie zbywa że czeka
następny pacjent, nie ma czasu i tp. Jestem zadowolona z wyboru bo
jeśli już muszę korzystać z wizyty u niej idę bez zdenerwowania
bo wiem że uzyskam pełną informację. Wiadomo, że takie
rozumowanie domowego sposobu leczenia przynosi jedynie szkody. Każdy
dobrze myślący człowiek wie, że to lekarz musi zdiagnozować
chorobę, a nie sąsiadka czy przyjaciółka.
Kochani
czytający, jeśli macie problem z układem pokarmowym, w tym
hemoroidy odbytu nie czekajcie aż stanie się to co najgorsze czyli
perspektywa w przyszłości nowotworu. A te ścierwa bolą, pieką i
jak pójdziecie na randkę, siądziecie na ławeczce i tp. Niestety
zaniedbujemy własne zdrowie, bagatelizujemy objawy a wystarczy
trochę zdrowego rozsądku, trochę ruchu fizycznego, odpowiedniej
diety zapobiegającej zaparciom i mamy wreszcie cudowne życie bez
bólu, przykrych dolegliwości. Masz problem czytelniku nie zwlekaj z
decyzją odwiedzenia specjalisty. Warto zadbać o siebie, o swój
komfort fizyczny i psychiczny.
niedziela, 3 sierpnia 2014
Życie do poprawki
Od
paru miesięcy zbieram się do napisania czegoś ciekawego, ale
ciągle coś mi stawało na przeszkodzie. Nie ukrywam też że i
tematu mi zabraklo. Najpierw na wiosnę badania kontrolne i awantura
z recepcjonistką o niestosowną wypowiedź, potem kilka spraw
domowo-rodzinnych doszło.
Ale
co tam zaczynam wracać do rzeczywistości, portale randkowe poszły
w kąt. Szkoda czasu, inwencji, a przede wszystkim czasu na jałowe
dyskusje.
Nie
ukrywam że mam zajętą głowę …..... no jest ktoś taki, komu
wygląda na to, że mu na mnie zależy. Jak będzie – a cholera
wie. Póki co ćwiczę rozmowy po angielsku, arabsku, a uczę
polskiego. Obym nie nauczyła brzydkich słów. Ale miałam okazję
skosztować prawdziwej domowej arabskiej kuchni z dodatkiem harisy.
Ale pyszności – tylko za bardzo w biodra może iść. Trudno –
coś za coś. Nie jest źle chociaż mogłoby być odrobinę lepiej.
Ja swoim zwyczajem ze sobą zawsze w torebce noszę aparat
fotograficzny więc i fotem nam się trochę nazbieralo.
Lato
daje się nam wszystkim we znaki. Narzekamy a to za cieplo a to za
gorąco, dogodzić trudno. Ja żebym mogła to chodziłabym chyba
nago, on najchetniej w bluzce z gługim rękawem? No cóż na to
poradzić.
Nie
ukrywam, że z powodu tej znajomości kilkoro z mojego otoczenia
okazało się zagorzałymi rasistami. A tak naprawdę to jakie to ma
znaczenie gdzie kto się urodził, jaki ma kolor skóry. Ważne jest
jaki ten czlowiek ma stosunek do nas, czy okazuje szacunek, jakie
jest jego podejście do życia, do ludzi. Brzydko powiem, że opinia
innych mi „wisi”. Zawsze wszystkim powtarzam do znudzenia że to
moje życie, moje decyzje, moje zachowania. Póki nie jestem od
nikogo zależna nie życzę sobie wchodzenia w bucioram w mój świat.
O matulu czyżbym zwariowała na starość?????????
Rodzice
mojego adoratora ciągle chcą mnie widzieć, a ja siedzę słucham
i ….... nic nie rozumiem. Oświadczam zatem, że przechodzę drugą
młodość hi hi hi hi hi hi a co zabroni mi ktoś?
sobota, 22 lutego 2014
Młoda czy dojrzała?
Z wyjazdów na razie nici, brakuje mi pomysłu na wpis. Ale wczoraj wieczorem przeglądając na lapku zdjęcia doszłam do wniosku że w ciągu ostatniego roku zmieniłam się. Nie tylko wewnętrzne ale zewnętrznie również. Miniony rok obfitował w przeróżne wydarzenia i te smutne i te wesołe. Dla mnie najważniejszą rzeczą jest zdrowie. Na szczęście jak powtarzam każdemu z emerytury nie wykładam na lekarzy, lekarstwa więc jest good. Jest to powód do radości, lat przybywa i rożnie to może być. Ale jak wstaję rano i nic mnie nie boli mówię – Eureka – ja żyje. A już bez żartów. Mam jeszcze zamiar trochę pożyć bo życie jest piękne chociaż czasami do dupy.
Zatem do dzieła i mogę się pochwalić swoją przemianą.
piątek, 17 stycznia 2014
Podsumowanie 2013 roku
Ostatnio
naszła mnie chęć na podsumowanie minionego roku. Nigdy tego nie
robię bo to tylko przyprawia człowieka o depresję.
Na jednym z portali ledwie zdążyłam się zarejestrować i
wrzucić kilka swoich fotek (przyzwoitych) a skrzynka emailowa
wypełniła się kilkudziesięcioma wiadomościami. Byłam zadowolona
ale i przerażona. Czytając niektóre z tych wiadomości czułam i
wstyd i zażenowanie ale też oburzenie. Pomijam zdjęcia panów
prężących się przed aparatem fotograficznym w pełnej gotowości,
Czysty ekshibicjonizn. No ale skoro to lubią, niech im będzie.
Oczywiście zrobiłam przesiew bo inaczej być nie mogło. Bo czego
może oczekiwać 20 parolatek od dojrzałej kobiety????? To jasne jak
słońce w lecie. Jeden posunął się nawet do propozycji
zapłacenia........ Ponieważ jestem dobrze wychowana odpowiedziałam
dość frywolnie – synku kredytu z banku by ci zabrakło. Innemu
musiałam być niegrzeczna i powiedzieć SPADAJ NA DRZEWO. O matko
czego to ludzie nie wymyślają. Ale do rzeczy. Miała okazję
spotkać: egipcjanina, hindusa i oczywiście paru rodaków. Ale
ludzie litości co jeden to lepszy. Jeden zaprosił mnie do kawiarni
a że było zimno prosił abym weszła do środka a on zaparkuje
samochód. Parkuje go do tej pory a upłynęło dobrze ponad miesiąc.
Inny zapraszał mnie do domu na piwko, kawkę no i może coś z tego
wyjdzie. Na każdym z porali pisałam jak wół że spotkania tylko
na neutralnym gruncie. Jak odpowiedziałam że z tego zaproszenia nie
skorzystam SORRY – gdzieś mu się „zawieruszył” mój numer
telefonu.
Najlepszy jest jednak jeden młodzieniec z FB. Oczywiście
tunezyjczyk, który na skype przedstawił mnie swojej mamie, a z
mojej znajomości arabskiego wysłuchałam że M. kocha mnie bardzo
bardzo, że jestem piękna. Tłumaczę mu jak chłop krowie na
granicy że nie jestem dla niego a on ciągle pisze Allach mi
świadkiem że nie mogę bez ciebie żyć, kocham cię. A czeka mnie
jeszcze podobno „prezentacja” przed resztą rodziny. Jego mama na
skype (tyle zrozumiałam po arabsku) bardzo pragnie abym ją
odwiedziła jak będę z Tunezji. Jedyne co mogę zrobić to
wyłączyć go z czatu na FB. To akurat wyjątek bo na innych
portalach (już je wykasowałam) kobieta w moim wieku traktowana jest
jak napalona nastolatka, wszystko jedno kto byleby był. Ale to nie
moja bajka, nie mój cyrk i nie moje małpy jak mówi moja Dorothy.
Kurza
morda, czy mnie się już nic od życia nie należy?????
Subskrybuj:
Posty (Atom)