Jest
to notka poświęcona mojemu znajomemu Piotrowi Jaskólskiemu.
Dowiedziałam się, że zmarł.
Piotra
poznałam na forum Gazeta.pl w dziale turystyka. Po raz pierwszy
wybierałam się w podróż do Afryki. Kontynent zupełnie mi
nieznany. Kontaktowaliśmy się i na forum i emailowo. Piotr wówczas
mieszkał dłuższy czas w Tunezji. Cieszyłam się, że będę miała
towarzystwo polaka. Umówiliśmy się, że ja przywiozę mu polskie
gazety i ew. alkohol on w zamian zaopatrzy mnie w wodę butelkowaną.
Już w hotelu na Djerbie wysłałam sms z numerem pokoju. Wymiana
poszła gładko, po czym zaprosiłam Piotra do baru.
Wiedział
ode mnie, że moim marzeniem było zobaczyć Saharę. On jako
dziennikarz, podróżnik, fotograf zwiedził pół świata. Biorąc
udział w konkursie podróżniczym Piotr wspierał mnie wieloma
informacjami, o które trudno w przewodnikach. Są one przekazywane
między ludźmi.
Dostawałam
od niego zdjęcia z Kambodży i innych krajów w których nie zawsze
było bezpiecznie.
Podziwiałam
jego pasję podróży, zwiedzania świata, a także odwagi i
umiejętności dostosowywania się do warunków jakie panowały w
kraju gdzie przebywał.
W
ramach konkursu nawet z Piotrem przeprowadziłam wywiad
Tym
wpisem chciałabym upamiętnić znajomość z Piotrem.
Szkoda takich ludzi... niestety...
OdpowiedzUsuń