Jakoś
po powrocie z mojej ukochanej Tunezji straciłam zapał do pisania.
Ale trzeba wracać do rzeczywistości. Więcej opowieści o moim
pobycie niestety nie będzie bo był to wyjątkowo osobisty wyjazd.
Ale do rzeczy. Dla mnie wypoczynek się skończył z powrotem z Tunezji, skończyły się lekcje tańca no i co dalej robić. Nie to
żebym siedziała bezczynnie, o nie bo tego nie potrafię.
Zaczęłam
porządkować latami i datami wszystkie zrobione przeze mnie zdjęcia
z wyjadów za granicę, w Polsce, z wszelakich spotkań tak
towarzystkich jak i rodzinnych. Nie umiem się rozstać z aparatem
fotograficznym. Buszując po necie znalazłam tak nagrania puszczane
w hotelu na wieczornym show jak i nawet krótkie filmiki z
choreografią do tej muzyki. No i oczywiście puszczam to z lapka na
telewizor, większy ekran, lepiej widać i …. oczywiście tańczę.
Kiedyś w rozmowie z siostrą porównywałyśmy „zdolności”
rodzinne i wyszło z tego że nasz mama zawsze mówiła, że gdyby
jej zagrać na kijach pójdzie tańczyć na drugą wieś. Zatem po
kimś tą taneczną pasję odziedziczyłam. No i dobrze bo tańczyć
uwielbiam. Jak to jest w tytule nie miałabym oporów zatańczyć
nawet na ulicy – dobrze czy źle ale bym sobie potańczyła. W
sierpniu czeka mnie opieka nad wnuczkiem, ale to duży chłopak (10
lat) pogadać już z takim można, pośmiać się, ba nawet wciągnąć
go do tańca.
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńJagoda, a zdjęcia z laptopa też można oglądać w telewizorze?
Pozdrawiam serdecznie.
oczywiście, podłączasz kabel specjalny do tego, tylko telewior musi być już nowocześniejszy. ale na telewizorze od razu inaczej widać.
OdpowiedzUsuńTaniec z wnuczkiem? Dlaczego nie? Niech się chłopak uczy.
OdpowiedzUsuńMisiek nie ma przed tym żadnych oporów.
UsuńJadziu. Gratuluję. Nie dajesz się. Ja powoli fotki archiwizuję i umieszczam w albumie Picassa w Internecie.
OdpowiedzUsuńNiestety tańczyć nie umiem. I nawet za bardzo nie lubię. Natomiast lubię patrzyć jak tańczą. Bardzo dobrze tańczy Otylia. Jest nauczycielką Salsy.
Tryska z Ciebie energia.....to czuć i widać.
Zarażaj innych.
Pozdrawiam
Vojtek
Vojtuś, całe życie lubiłam muzyke i taniec. Teraz mam na to wreszcie czas. Szkoda że Otylia mieszka tak daleko, salsa to coś dla mnie. Czy tryska ze mnie energia - może i tak. W końcu jestem wolna, wyzwolona he he he he
UsuńPozdrawiam gorąco
Gratuluję ambicji i zapału Pani Jagoda. Wymarzona z pani babcia, nie ma co. Z taką ilością pomysłów i energią w sobie :)
OdpowiedzUsuń