poniedziałek, 17 października 2022

Bodrum 2022

 Jak już kiedyś pisałam wypoczynek za granicą planuję przed albo po sezonie. Z prostej przyczyny – denerwują mnie ludzie. A mimo to ceny nie są małe. Mówi się trudno. W tym kończącym się sezonie turystycznym los padł na Bodrum – wybrzeże Egejskie w Turcji.


Nie powiem, że byłam tym zachwycona bo kilka razy już odwiedziłam Turcję. Wow, z racji kilku wyjazdów z biura podróży dostałam (przynajmniej w postaci numeru) kartę stałego klienta. Drukowana idzie pocztą ha ha ha ha już ponad miesiąc. Opłaciłam pobyt, dopłaciłam na pokój z widokiem na morze. Przejrzałam dostępność wycieczek fakultatywnych – ok.






Lot bez zakłóceń, o czasie.. Droga z lotniska krętymi uliczkami, U celu podróży wybrany hotel. Z zewnątrz ok. Niestety niczym w Bułgarii musiałam poczekać ponad 3 godziny. I nie dlatego że doba hotelowa od 14.00 ale obsługa pokoju nie zdążyła przygotować.



Wielkie zdziwienie wzbudził że mnie fakt, że nie dostaliśmy opasek na nadgarstki. Skoro tak musi być ok, nie będę pytać. Wreszcie recepcjonistka pokazując kciuk poinformowała, że pokój jest gotowy. Pan hotelowy zawładnął moją walizką, poprowadził mnie do windy – 2 piętro a po wyjściu ku mojemu zdziwieniu przeszliśmy przed restaurację do mojego pokoju. Pomyślałam ok, żarełko będzie blisko, nie muszę latać po całym hotelu.


Pokój jak pokój. Balkon ok, widok na morze jest. Jedynie za małe okno, czułam się jak w mysiej norze. Ochlapałam spocone ciało, ubrałam świeże ciuchy i pomknęłam na obiad bo mi już żołądek przysychał do kręgosłupa z głodu. Wyborem menu też nie byłam zdziwiona bo poznałam go w poprzednich pobytach.


Następnego dnia spotkanie z rezydentką. Okazje się, że nie wszystkie wycieczki zawarte w ofercie odbywają się. Słuchałam z zainteresowaniem i myślałam co mogę wybrać, na co mnie stać. Na każdym wyjeździe staram się wybrać ze 2 wycieczki. Tak więc z oferowanych wycieczek wybrałam Dalyan – rejs łodzią, opalanie, łowienie krabów i możliwość oglądania żółwi Caretta-Carreta. Druga wycieczka to zwiedzanie miasta. Niestety jakoś tak to jest zorganizowane, że niektóre wycieczki się pokrywają, albo ich np. nie ma, albo wypadają w dniu wyjazdu.



Wycieczka na zwiedzanie miasta ok, ale zawsze bywa wizyta w salonie odzieżowym (ceny kosmiczne) łącznie z pokazem mody oraz w pracowni jubilerskiej (tu ceny ho ho ho ho). Za to w sklepie można było kupić właściwie wszystko: chałwa, oliwa z oliwek, oliwki, kosmetyki i masę innych rzeczy. Oczywiście spełniłam życzenia rodziny i znajomych i wróciłam do domu obładowana łakociami.


Druga wycieczka do Dalyan – Kaunos. Wszystko co mówiła i zachwalała rezydentka miało się nijak do rzeczywistości. Miała być łódź dwupoziomowa – górny pokład do opalania, dolny schronienie się przed słońcem. A z tego wyszła zwykła obskurna łajba, niezbyt czysta. Wycieczka nie do końca udana bo na trasie złapała nas koszmarna burza, ulewny deszcz i wyładowania atmosferyczne. Nie było kąpieli w morzy, łapania krabów i daremne okazało się szukanie żółwi. Za to była kąpiel w siarce i błotna.










Reasumując – wyjazd nie należał do zbyt udanych. W katalogu i w wypowiedziach rezydentki wiele sprzeczności. Do najbliższego sklepu było ponad kilometr ale drogą polną, bez chodników, ciągle obrzucani pyłem z jadących samochodów. W porcie owszem sklepów mało, za to co krok kawiarenka, bar. W hotelu nudy, obsługa jedynie chyba licząc na napiwki była bardzo grzeczna i pomocna. Wszyscy tłumaczą, że u nich sezon kończy się w październiku, stąd wiele niedogodności. Mnie nikt nie pyta czy płacę za wyjazd jak w sezonie. Czytałam opinie i nie wiem skąd „tyle” pozytywnych. Nie jestem wymagająca, ale w końcu sezonu śrubują ceny jak cholera.




1 komentarz:

Jak opublikować komentarz?

Jeśli nie masz KONTA GOOGLE, to można wybrać:

- NAZWA /ADRES URL - w okienku NAZWA wpisać nick i w okienku ADRES wkopiować adres swojego bloga.

- ANONIMOWY - w tej opcji proszę podpisać się w komentarzu.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...