Pozwoliłam sobie zaczerpnąć tytuł z gazety
ulicznej „Zmiana” wydawane przez Zjednoczoną Lewicę. Na polityce się nie znam,
nie dyskutuję ale temat jest mi bliski jako seniorce. Gazetkę wręczono mi kiedy
szłam na spotkanie w sprawie wywiadu do następnej gazety. Oczekując przed
kawiarnią zagłębiłam się w lekturze gazetki. Piotr Gadzinowski – kandydat do
parlamentu pragnie w Sejmie zadbać o poprawę losu ludzi starszych.
Bardzo mi
się podoba sposób określania statusu seniora w naszym kraju. Pisze p.
Gadzinowski o tym jak żyją w naszym kraju emeryci, jak mało dla kraju znaczą,
jak są niedoceniani, także o ich samotności. Prawda jest taka, przynajmniej ja
tak odbieram że jak już skończymy pracę zawodową, odchowamy wnuki nie jesteśmy
potrzebni. Z opowieści koleżanki wiem też jak starsi ludzie są traktowani przez
służbę zdrowia – jej 74 letnia mama złamała rękę, w szpitalu wręcz powiedziano
jej że ludzi starych nie warto leczyć, założono temblak i na tym skończyła się
pomoc. Zatem my osoby w dojrzałym wieku, nazywani seniorami mamy siedzieć w
domu i czekać na śmierć, wykupić miejsce na cmentarzu aby zaoszczędzić dzieciom
czy wnukom niepotrzebnych wydatków. Czy wszyscy seniorzy mają być traktowani
jak zramolałe mohery słuchające Radia Maryja, oszukiwane i mamione przez banki
dobrymi kredytami. Ci, którzy takie poglądy wygłaszają nie mają wyobraźni albo
tak zadufani we własnym świecie, swojej chyba nieśmiertelności że zapominają o
najważniejszej rzeczy – kiedyś też będą seniorami.
Owszem brakuje uniwersytetów
III wieku gdzie seniorzy mogliby poczuć się przydatni i użyteczni. Z ciekawości
kiedyś przeglądałam program na ten jesienny semestr. Jesienią kandydowałam do
Rady Dzielnicy, niestety bez sukcesu. Właśnie po to aby między innymi
uświadomić władzom, że nawet mając ponad 60 lat jesteśmy ludźmi wartościowymi.
Uniwersytety to nie tylko pogłębianie wiedzy, czy dzielenie się nią z innymi
studentami ale przede wszystkim kontakt z innymi ludźmi. Większość programów
jest poświęcona wykładom historycznym, ekonomicznym. Brakuje w tym tematów
codziennych, wykładów lekarzy, psychologów, terapeutów. W wieku seniora nie
chcemy się dzielić swoim troskami z bliskimi, może łatwiej jest posłuchać
wykładowcy, w przerwie podyskutować z wykładowcą o swoim problemie.
Jak pisze z gazetce p. Gadzinowski „ Starość może
być piękna”. Obiecuje zadbanie o rozwiązanie problemów ludzi starszych o
stworzenie systemu gwarantującego minimum godnej i radosnej starości. Starość
nie musi być samotnością, ale być wspólnym ukoronowaniem aktywnego życia. Oby
tylko jak zwykle nie skończyło się na obietnicach wraz zakończeniem kampanii
wyborczej.