niedziela, 8 września 2024

Zaginone wywiady telewizyjne

 

 

Wywiad na Kanale TV - Podróze TV. Wywiad w 6 minucie (Olimpiada Oasis 2007 r)

 

 
Wywiad TVP 1 - Program "Mam przepis na "

9 minuta wywiadu

niedziela, 2 czerwca 2024

Lubię wracac tam gdzie byłam już

Tytuł żywcem wzięty z przeboju Zbigniewa Wodeckiego. Ale taka jest prawda. Wybrałam ten hotel i kraj ze względu na sentyment. Ponieważ właśnie zakończyłam karierę zawodową, postanowiłam odwiedzić miejsce gdzie czułam się dobrze. Policzyłam też (bardzo dokładnie), że była to 25 wycieczka za granicę od czasu mojego przejścia na wcześniejszą emeryturę w 2004 r.



















Hotel Seher Resort & Spa w Turcji. Najmilsze wspomnienie to wycieczka do hammam. Owszem wcześniej słyszałam ale nie wiedziałam jak to się odbywa. A odczucie i wrażenia niezapomniane. Do tej pory kupuję mydła specjalnie do hammam, które w większości są na bazie olejku arganowego. Pieni się genialnie, pachnie zabójczo i skóra jest delikatna jak u niemowlaka.

Na lotnisku w przeciwieństwie do Bułgarii pojechałam w towarzystwie innych turystów, ale do hotelu byłam jedyna z warszawskiego rejsu. Tu przynajmniej rezydentka poszła ze mną do recepcji dokonać rezerwacji i zameldowania. W Bułgarii do hotelu dotarłam jedynie w towarzystwie kierowcy busika, który wywalił moją walizkę przed wejściem do hotelu, odpalił silnik i po herbacie.

Nie udało mi się jednak zdobyć pokoju w tej części w której byłam ostatnio. Pokój znacznie mniejszy, ciemniejszy, balkonik mikrusi i widok na wewnętrzny basen. Ale w końcu ja przyjechałam odpocząć a nie wylegiwać się w pokoju.

Ten lot był wyjątkowy, bo zawsze odbywał się w godzinach mocno porannych, a tym razem był po południu. Po perypetiach na lotnisku, zgubiło się dwoje turystów, komuś też zaginął bagaż więc do hotelu dotarłam o 1.10 w nocy. I o tej godzinie wysłałam córce wiadomość że jestem na miejscu. Byłam głodna jak wilk po tylu godzinach podróży. Pan w recepcji wskazał mi restaurację, gdzie mogłam zjeść bardzo spóźnioną kolację.

Po dobrze przespanej nocy i śniadaniu miałam zobaczyć się z rezydentką. Zastanawiałam się czy do mnie jako jedynej opłaca się jej przyjazd. Ku mojemu zdziwieniu i zadowoleniu Pani na mnie czekała. Ponieważ pobyt w Turcji był moim kolejnym 6 więc moje pytania były skierowane głównie na wycieczki fakultatywne. Ponieważ wyjazd był zaraz po Wielkanocy biuro miało niewiele do zaoferowania. Z wcześniejszych wyjazdów korzystałam z wycieczek możliwych do realizacji. Jedyne co mi zostało do obejrzenia to Kapadocja, ale tu wycieczki nie było, a szkoda. Nie było tez wycieczki do hammam. Bardzo tego żałowałam. Znałam w miarę okolice więc wiedziałam, że dam sobie radę. Spacery, zakupy, brodzenie po morzu wystarczyło.

Na spotkaniu z rezydentka dowiedziałam się, że w niedalekiej odległości od hotelu jest Carrefour. Lubię i umiem się targować ale też chciałam sprawdzić co w tym sklepie mogą zaoferować do zakupu. Rezydentka dość szczegółowo wyjaśniła mi jak dojść. Jeszcze przed obiadem wyruszyłam na poszukiwania. Szłam wg wskazówek, ale coś te uliczki były nie takie. Tu gdzie miałam skręcić było dojście do innego hotelu. To wyruszyłam w stronę przeciwną. A guzik – okazało się że okrążyłam swój hotel i wyszłam na przejście naszego hotelu na plażę. A skoro już się wybrałam, rozejrzałam się po okolicy i namierzałam tubylców. Zatrzymywałam z pytaniem gdzie jest ten sklep. Tam gdzie mnie skierowano nie było, wróciłam do punktu wyjścia i pytałam następną osobę. Pokierowano mnie w stronę przeciwną i znowu to samo. Przeszłam kawał drogi i nici. Sklepu ani widu ani słychu. Wróciłam na plażę, w barku zamówiłam zimny napój ale i kawę. Pobrodziłam po morzu dla relaksu zmęczonych nóg.

Ale wiedziałam gdzie jest bazar więc miałam cele przed sobą. Oczywiście targowałam się jak zwykle. Z każdej zagranicznej wyprawy kupowałam córce torebkę, poza tym miejscowe specjały dla reszty rodziny, a dla siebie oczywiście mydełko do hammam.

Pobyt udany, pogoda wspaniała, odpoczynek zaliczony.



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...